niedziela, 18 stycznia 2015

Chapter 4 "Good idea"

                                        Chapter 4 "Good idea"
"Musisz postanowić że nie zrezygnujesz, 
póki nie osiągniesz celu"
Muzyka :*-jak chcesz to włącz
*Victoria's POV
-Idziesz do mnie?-zapytał z uniesionymi brwiami
-Wszędzie byle jak najdalej od tej blondi-odpowiedziałam z przekąsem
-Wiesz...w sumie trochę to dziwne że Niall nic nam o niej wcześniej nie mówił i tak z dnia na dzień stali się parą-zauważył loczek
-Myślałam że Niall lubi mnie tak samo jak ja go..a jednak się myliłam-powiedziałam kiedy szliśmy po przez park w nie znanym mi kierunku
-No właśnie zawsze myślałem że Niall będzie z tobą, w ogóle traktuje cię inaczej...myślałem że to właśnie wy będziecie parą po za tym bardzo do siebie pasujecie-powiedział
-Cóż, serce nie sługa...
-Rozum zagłusza-powiedział chichocząc, za co dostał ode mnie kuksańca w bok
-Zaczynam podejrzewać że ona musiała rzucić na jego jakieś zaklęcie-automatycznie pobladłam
-Wierzysz w czarodziei? magię?-prychnęłam starając się stworzyć pozory
-Nieeee...-powiedział z miną typu "Z-tobą-wszystko-okay?!"-Ale po protu ona jest taka tempa i zapatrzona w siebie że nie wiem co Horan w niej widzi...a poza tym zawsze patrzył z ukosu jak śmiałaś się z jakimś innym chłopakiem niż on, zazdrość z niego emitowała...-nie dałam mu do kończyć
-Łżesz, przecież gdyby coś, cokolwiek do mnie czuł nie związałby się z Hayley!...-powiedziałam zła.Ponieważ próbuje mi wmówić coś czego nie ma...
-A chcesz się przekonać?-zapytał jakbym była największą idiotką na świecie
-Haha, wyczuwam zakład...jeśli ja wygram to...będziesz musiał..hmm, o już wiem będziesz musiał wysmarować twarz bitą śmietaną zrobić zeza i wstawić to zdjęcie na wszystkie portale internetowe jakie posiadasz-powiedziałam przebiegle
-Umm...okay, ale jeśli ja wygram to...w samej bieliźnie wyjdziesz na zewnątrz i zaczniesz krzyczeć "Jestem idiotką, która nie wierzy w to co mówi najmądrzejszy przyjaciel na świecie!"-powiedział i zaczął się śmiać wyobrażając sobie tą sytuację, ja uczyniłam to samo i już po chwili zwijałam się ze śmiechu.Po kilku minutach opanowaliśmy się.
-Dobra a więc jaki jest twój plan?-zapytałam ocierając łzy śmiechu
-Będziemy udawać parę, zobaczysz jak Horana będzie skręcać z zazdrości, zupełnie jak ciebie dziś-powiedział wystawiając mi język
-Spadaj gnojku!-powiedziałam jak małe obrażone dziecko
-Przepraszam bardzo, jestem od ciebie starszy smarkulo!-powiedział mierzwiąc mi włosy
-Huh, to będzie długi związek-jęknęłam co spotkało się z kolejną salwą śmiechu ze strony Harrego
-Wracajmy, jest nadzieja że ta wiedźma już poszła.-Zaproponował Harry a ja kimże bym była odmawiając.
Niall's POV
Odkąd Vicki z  Harrym pieprzonym HARRYM! wyszła mój humor już kompletnie się zepsuł, miałem dość.
-...Prawda kochanie?-zwróciła się do mnie Hay pod koniec jej nudnej odpowiedzi. W rzeczywistości nikt jej nie słuchał.
-Co? ymm tsa, tak właśnie-powiedziałem z fałszywym uśmiechem
-Niall, mogę cię na słówko?-zapytał Beck
-Oczywiści-powiedziałem po czym oboje wstaliśmy i poszliśmy do kuchni zamykając drzwi.
-Niall, stary wiesz że cię lubię i w ogóle, ale tej laski nie trawię, nie chcę być nie uprzejmy ale czy mógłbyś ją zabrać, albo zbyć?-zapytał z nadzieją
-Oj uwierz, chciałbym-powiedziałem nie kontrolowanie-To znaczy okay, rozumiem dziewczyna ma trochę trudny charakter...
-Mam nadzieję że nie jesteś zły o tą akcję?-zapytał
-Nie, rozumiem-powiedziałem, poklepałem go po plechach i wyszedłem z kuchni.
-Chodź kochanie wychodzimy-powiedziałem z fałszywym uśmiechem
-Ale....-nie zdążyła dokończyć ponieważ usłyszeliśmy śmiechy i dźwięk otwieranych drzwi.Jak się okazało byli to Harry i Vicki. Automatycznie mój wzrok powędrował na ich złączone dłonie.Zacisnąłem zęby aby nie eksplodować.Ponieważ no kurwa, wiem że sam mam 'dziewczynę' no ale ja tak naprawdę nic do niej nie czuję, ale nie mam takiej pewności co do Harrego i Vicki
-Idziemy-warknąłem w kierunku mojej dziewczyny
-Już kochanie nie denerwuj się.-powiedziała i pocałowała mnie w policzek.-Miło było was poznać, ale mam nadzieję że następnym razem będziecie milsi-zwróciła się do gołąbków-i nie wyjdziecie w połowie rozmowy, to bardzo nie kulturalne-powiedział i wyszła na korytarz aby ubrać kurtkę.Wiem że reszta czekała na jakieś "sorka za nią" czy coś w tym stylu, ale miałem to w dupie za przeproszeniem.Wciąż zły ruszyłem za Hayley.Przez całą drogę nie odzywałem się.Nawet nie wiem czy dziewczyna mnie o coś pytała, ponieważ byłem zbyt pochłonięty emocjami i myślami...
*Vicki's POV
Chłopaki już dawno temu poszli, a ja miałam ochotę na kąpiel i sen.Dłuuuugi sen.
Weszłam do wanny i zaczęłam rozmyślać.Niektórzy pewnie myślą że moje życie jest idealne, ale ono jest dalekie do takiego stanu.Czasem chciałabym być, bezbarwna.Moje życie jest zbyt skomplikowane.Spojrzałam na moje uda,później na ramiona i kilka innych miejsc na moim ciele i poczułam jak łzy cisną mi się do oczu..to naprawdę za dużo, nawet nie chcę o tym myśleć a co dopiero wam o tym opowiadać.Może kiedyś...w niedalekiej przyszłości...gdy przyjdzie na to czas.Wiem tylko tyle że tego już nigdy nie będę w stanie za sobą zostawić...A na dodatek Style, nie wiem czy to dobry pomysł, ale....chcę zaryzykować, nie mam nic do stracenia...
_________________________________________________________________
Od autorki: A więc po pierwsze przypominam o ankietach są na górze po prawej stronie ekranu :*
Po drugie zamówiłam zwiastun i czekam na jego realizację, i próbuję zamówić nagłówek więc rozdziały są trochę krótkie ale są....
Po trzecie co wy na to aby dziś dla odmiany zamiast 3 były 4 KOMENTARZE?


2 komentarze: